Przyjrzeliśmy się mu trochę dokładniej http://lamelka222.salon24.pl/465092,nowy-segment-kremlowskiej-mafii-s-szojgu . Postawiliśmy parę pytań: zarówno o osobisty udział Szojgu w przygotowaniu Operacji „Smoleńsk”, jak i o udział sił resortu, którym zarządzał do maja 2012, tj. Ministerstwa Spraw Nadzywczajnych (MCzS).
Stan naszej wiedzy w ubiegłym roku o działaniach tego resortu w dniu 10.04.2010. był z grubsza następujący:
- od początku do końca funkcjonariusze MCzS byli na miejscu;
- mieli transportować swoimi helikopterami ciała do Moskwy;
- ich służby "sprzątały" do końca cały teren, wykonując zlecane im zadania, nie wiemy do konca jakie.
Jeśli bezpośrednio w samym mordzie Polaków nie uczestniczyli, to są co najmniej jego współsprawcami i "zacieraczami śladów".
Większość tych zadań wykonywanych przez MCzS jest udokumentowana zebranymi przez nas materiałami źródłowymi (zdjęcia, raporty, filmy).
Czego nowego dowiedzieliśmy się przez ten rok?
- możemy potwierdzić ze 100% pewnością, że psychologowie MCzS obsługiwali rodziny i bliskich ofiar w Biurze ekspertyz medycyny sądowej w Moskwie, gdzie przeprowadzana była identyfikacja ciał. Ich „brudno niebieskie” uniformy zostały zapamiętane przez polskich świadków i potwierdzone przez szefa tego Biura ekspertyz, W. Żarowa http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-identyfikacja-cial-ofiar-bedzie-nielatwa,nId,272001 ; http://lamelka222.salon24.pl/546921,rzeczy-ofiar-raz-jeszcze-13-04-2010#logged . Pozwala to stwierdzić, że mieli oni większy lub mniejszy wpływ na decyzje podejmowane przez bliskich ofiar w sprawach bezpośrednich identyfikacji ciał i na takie ich kształtowanie, które było korzystne przede wszystkim dla realizacji celów dezinformacji całej Operacji „Smoleńsk”.
- możemy powiedzieć, że transport ciał helikopterami ze Smoleńska - który znamy z oficjalnych raportów - jest co najmniej wątpliwy, jeśli już dzisiaj nie powinien być wykreślony z listy udokumentowanych przez nas kłamstw rosyjskich w sprawie Smoleńska. Ponieważ nie było na Siewiernym żadnej realnej katastrofy, a wykorzystanym transportem MCzS do przewozu ciał do kostnicy moskiewskiej były samochody i transport ten odbywał się drogą lądową, a nie powietrzną. Problemem tylko jest ustalenie SKĄD one były przywożone do Biura ekspertyz medycyny sądowej w Moskwie.
- Wiemy również, że wstępną autopsję ciał wykonywali medycy również z MCzS, a nie medycy sądowi z jakiejkolwiek innej placówki. Potwierdza to wprost W. Żarow, który stwierdza, że MCzS „wykonało całą najcięższą robotę medyków sądowych” a Biuru ekspertyz sądowych w Moskwie zostały już do wykonania jedynie bardziej szczegółowe zadania czysto medyczne http://www.pravda.ru/society/how/26-08-2011/1081644-zharov-0/ .
- Wg szefa tego Biura, wszystkie ciała do placówki Żarowa dowożone były samochodami-chłodniami należącymi do MCzS, a innym rodzajem ciężarówek tego resortu dowożono tam również rzeczy ofiar.
- samochody z oznaczeniami MCzS transportowały także trumny na lotnisko moskiewskie, skąd odlatywały na warszawskie Okęcie.

Pełna „obsługa” przez siły Siergieja Szojgu zadań związanych z zabezpieczeniem ciał – od początku do końca trwania Operacji „Smoleńsk”  - i szczelne ochranianie przez ich funkcjonariuszy tej wersji przebiegu wydarzeń, które zostały rozpisane przez twórców Operacji, pozwala przypuszczać, że to właśnie w tym resorcie  jest zdeponowana podstawowa wiedza zarówno o miejscu/miejscach i czasie, w którym  Polaków zamordowano, jak i o tym które służby to wykonały. W takiej bowiem sytuacji, kiedy następuje skoncentrowanie w jednej strukturze wszystkich podstawowych działań , musiał mieć miejsce jej kontakt z bezpośrednimi egzekutorami.
I na koniec. Jeśli oceny publicystów kavkazcenter.com są uzasadnione dla używania  wobec ludzi MCzSokreśleń: „bandyci S. Szojgu” http://lamelka222.salon24.pl/465092,nowy-segment-kremlowskiej-mafii-s-szojgu , to może ujawnienie istnienia tajnych, specjalnych „szwadronów śmierci” wewnątrz struktur MCzS, jest tylko kwestią czasu… Istnienie takich formacji jest w świecie czekistów tak stare, jak sama bolszewia, więc i ujawnienie takowych w rosyjskim Ministerstwie Spraw Nadzwyczajnych nie powinno nikogo szokować. W końcu wiedza o jednostkach "Smiersz" też dopiero po latach wyszła na światło dzienne...