
Lęk przed banderowcami – naszym lękiem kompensacyjnym?


"Gamalia" T. Szewczenki, olej 1842 Oleh Tiahnybok

"Prawy Sektor" na Majdanie 2013

Salonowe
dyskusje o Ukrainie, w których uczestniczyłam i przeczytane chyba
wszystkie notki w tym temacie (LC Ukraina), doprowadziły mnie do paru
wniosków, które postanowiłam przedstawić w tym wpisie i poddać je
krytyce.
Już
sam tytuł na pewno zostanie zakwestionowany, bo niby co ma piernik do
wiatraka: groźna rzekomo dla nas ukraińska „Swoboda”, najpełniej i
najgłośniej się odwołująca do tradycji Stepana Bandery, i jakieś lęki,
obronne mechanizmy psychologiczne (wypieranie, deformacja lęków
rzeczywistych, przeniesienia, projekcje)?
Kiedy
na początku epoki Majdanu sprawą najważniejszą wydawała się sprawa flag
czerwono-czarnych powiewających w przestrzeni, w której mieścili się
również nasi przedstawiciele odwiedzający Majdan, wybuchł pierwszy
granat: od razu padło ciężkie oskarżenie o zdradę pamięci ofiar Rzezi
Wołyńskiej. Wydawało się, że to się da zracjonalizować, oddzielić sferę
symboliki gestów jedynie politycznych od realnych działań i spokojnie je
omówić, przecinając nakręcaną celowo histerię. Nie dało się.
Być
może sprawa porozumienia w tym zakresie z góry była przegrana, bo
płaszczyzna bieżącej publicystyki (także blogerskiej) takich poważnych
problemów nie jest po prostu w stanie rozwiązać. Rozbudzone emocje tylko
wzmacniają barykady.
Za
chwilę wrzucono kolejny pocisk: tradycje morderczego okrucieństwa
UON-UPA w partii „Swoboda”, która miałaby ochotę (kto wie?) powtórzyć
wyrzynanie Polaków i, będąc zawsze wrogo nastawiona do Polaków, nigdy
nie będzie nie tylko jej politycznym sprzymierzeńcem, ale nawet
przyzwoitym w miarę sąsiadem. W Unii też nie. Żadne argumenty wskazujące
na dynamikę nowych procesów tożsamościowych i narodowych zachodzących w
Ukrainie, które MUSZĄ (reguły socjologiczne) zmienić zmiany
świadomościowe Ukraińców części zachodniej, nie przekonują oponentów. Bo
widocznie jednak wygodniejszy i bezpieczniejszy jest stereotyp
okrutnego mordercy, z którym nie trzeba nawet rozmawiać, bo i po co?
Właśnie taki ma pozostać po wsze czasy.
Teraz
odpalono następną bombę: są nią wydumane pretensje terytorialne
nacjonalistów ukraińskich do polskich ziem południowo-wschodnich.
Ciekawe, że na warsztat wzięto dość prymitywny intelektualnie „Prawy
Sektor” i zaproszono go do rozmowy o terytoriach, podczas gdy na pewno
można było zaprosić kogoś lepiej przygotowanego do tego z grupy
Ukraińców Kanadyjskich czy mieszkających w Polsce – też potrafiliby
opisać historyczne aspiracje ukraińskie obejmujące San, Przemyśl,
Hrubieszów i Lublin; nacjonalizm ukraiński nigdy tego nie krył i są to
sprawy znane historykom. Wariant „Tarasenko” miał jednak podładować
klimat i rozgrzać dodatkowo emocje. No i rozgrzał.
W
salonowych dyskusjach ujawniły się dwie bardzo ważne ich cechy: 1./
głęboka obawa przed narodowym ruchem ukraińskim i 2./ brak pytań o
gwarancje naszego bezpieczeństwa ze strony nominalnych władz
państwowych.
Przecież
wynurzenia Tarasenki powinny wzbudzić powszechnie co najwyżej
lekceważące wzruszenie ramion, ewentualnie zostać wprost obśmiane i
złośliwie skomentowane. Ale tak się nie stało. Tarasenko został
potraktowany ze śmiertelną wręcz powagą.
I to jest ten główny problem.
Dzisiaj
jest Tarasenko, czy Tiahnybok ale jutro może być to pierwszy lepszy
nacjonalista-Czech ze Śląska Cieszyńskiego, czy Słowak – ideowy potomek Ferdinanda Čatloša
z ekipy ks. Tiso. To jest zresztą obojętne, kim będzie następny wraży
nacjonalista z ambitnymi pretensjami historyczno-terytorialnymi. Boimy
się każdego i będziemy się bać. I nie chcemy się przyznać do tego, że
boimy się całkiem racjonalnie ponieważ… Ponieważ tak naprawdę nie możemy
liczyć ani na naszych polityków, ani na siebie samych. Ci pierwsi nie
objawili przez ostatnie lata swojej gotowości do obrony interesów
polskiej racji stanu i naszego bezpieczeństwa, a nasi rodacy –
legitymizując tę ekipę – godzą się na taki właśnie stan.
Stan katastrofalny i tragiczny.
I nie zmienią tego stanu i naszego o nim trafnego osądu, a więc racjonalnego poczucia kompletnej bezradności, ani optymistyczne salonowe notki w kategorii „damy radę!”, ani pozorowane, jak zawsze, działania władz obecnego reżimu.
To nie banderowcy, czy inni, są naszym problemem.
Tym problemem jesteśmy my sami i jest nim to co pozwoliliśmy zrobić z naszym państwem przez ostatnie 10 lat.
Trudno,
byśmy nie zazdrościli młodszym historycznie naszym braciom znad Dniepra
ich siły, mocy i wytrwałości. Przecież myśmy podobno też kiedyś tacy
byli… No, może trochę tylko podobni, ale jednak...
Tylko,
że to chyba nie jest klasyczna zawiść „starego” wobec „młodego”. To
raczej wygląda na bezsilność zniedołężniałego i ciężko - bardzo
prawdopodobne, że nawet śmiertelnie – chorego człowieka. Może nie mieć
on żadnych szans w konfrontacji z eksplodującymi dopiero, nowymi i
ekspansywnymi ruchami narodowymi, pełnymi wiary w możliwości realizacji
swoich celów.
@
W przypadku tematu Ukrainy uwaga ta - po już zdobytych doświadczeniach w dyskusjach na blogach - wydaje mi się istotna.
PS. Może tak być, że do ewentualnej dyskusji włączę się dopiero ok.południa.
@AMELKA222
Jest wiele spraw przez nas "nie przepracowanych" w temacie Ukraina. Entuzjazm i huraoptymizm dla banderowców jest tu nie na miejscu, ale Majdan to nie tylko oni. jak o tym już pisałem.
Nasze myślenie życzeniowe (demokratyczna, przyjazna Polsce Ukraina odgrodzi nas od Rosji) ma to do siebie, że jest... irracjonalne.
Pamiętam wspólny optymizm, naszą nadzieję i wsparcie dla Litwinów z czasów "Wieży TV". Wyobrażaliśmy sobie, że teraz to już ... wieczna przyjaźń. Ale stało się zupełnie inaczej.
Z Ukraińcami będzie jeszcze trudniej. Historia uczy nas, że co prawda myśmy ich skolonizowali, ale jak byliśmy najsłabsi to nas wymordowali. A jak już pani zauważyła jesteśmy słabi, więc się boimy, czyli uruchamiają się postawy obronne, którymi m.in. ekstremizmy się żywią... I to będzie rzutować na nasze wybory,
@AMELKA222
@Autor
http://eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=20&t=19693
@Autor
"niedaleko pada jablko od jabloni",
"historia lubi sie powtarzac",
itp itd
my zawsze chcemy niesc ta demokracje i wolnosc wszystkim dookola - czy tego chca czy nie chca. czy tego potrzebuja czy tez nie. bo my jestesmy "najlepsi". potem sie dziwimy ze wszyscy nas z jakichs powodow nienawidza.
AMELKO,
Więc uważam, że o Ukrainie trzeba mówić w perspektywie korzyści tamtejszej ludności (coś takiego dokonuje się już w okolicach obwodu kaliningradzkiego) - bo to oni są, mimo wszystko bogatsi od swych sąsiadów za granicą.
Bardzo potrzeby tekst do uczciwej dyskusji - dziękuję i serdecznie pozdrawiam!
@POLFIC
Może i nie ma o co kruszyć kopii :), ale już sam przegląd argumentów "za" i "przeciw" publikowanych na salonie jest bardzo interesujący. Nie wiem, czy na innych portalach wygląda to podobnie, ale w momentach większych zawirowań, s24 nie ma chyba konkurencji :)
@DUNAJEC
Pełna zgoda.
I to przepracowywanie też będzie trwało latami, bo tu się od ręki niczego nie da załatwić.
Jak przy starych złogach blaszek miażdżycowych - wskazane jest leczenie stopniowo je rozpuszczające; zbyt szybka terapia prowadzi najczęściej do zatorów i śmierci pacjenta :)
@SIEGFRIED
Jakąż wolność i komu my sami możemy zaoferować, skoro na własnym podwórku cienko jedynie popiskujemy pod coraz cięższym butem wszelkiej euro-polit-poprawności?
Zdaje się, że to właśnie MY teraz potrzebujemy takiego własnego oczyszczającego "majdanu" i powstania z kolan.
Tylko czy stary, zmęczony i bardzo chory człowiek może z siebie cokolwiek jeszcze wykrzesać?
@PROPATRIAN
"Powiedz tam coś złego o Niemcach - oplują."
Nie wiem, czy to dobry przykład, ale we wspomnieniach żołnierzy niemieckich z czasów I wojny światowej są takie fragmenty, które opisują ich zdumienie XVIII-XIX wiecznym jeszcze poziomem cywilizacyjnym ziem (wsi) leżących na wschód od Bugu.
Dla tamtejszej ludności chłopskiej z kolei, to właśnie Niemcy byli pierwszym konkretnym uosobieniem nowoczesnego Zachodu (technika, obyczaje, poszanowanie prawa). W końcu to właśnie Niemcy zbudowali tam w wielu wsiach chłopskich (nie w majątkach ziemskich!) np. pierwsze porządne zabudowania gospodarcze i nauczyli chłopów hodować świnie w chlewikach a nie pasać po lasach ... I tak już zostało.
Tego prymatu cywilizacyjnego Niemców w świadomości ludzi Wschodu nie zburzyły nawet późniejsze konfrontacje z wojskami bolszewickimi, a nawet z polskimi. Mit pozostał niewzruszony :), podbudowany potem jakością wyrobów przemysłu niemieckiego, które masowo przecież trafiały do gospodarki sowieckiego CCCP po 1922 r.. W II RP też było ich niemało.
Może więc obecne reakcje "ludzi ze Wschodu" zawierają w sobie właśnie jeszcze te pierwotne elementy pierwszego oczarowania i pierwszej fascynacji czystością, porządkiem i ładem?, które dzisiaj funkcjonują już tylko w postaci skrótowych, pozytywnych stereotypów...
W sprawach dotyczących Ukrainy też ważny jest właśnie ten chłopski rdzeń całej kultury ich mieszkańców, bez zrozumienia którego ciężko tę nację w ogóle "rozpracować", ale to już chyba odrębny problem.
Serdecznie!
@MOMOTORO
Zdecydowanie ładniej prezentują się na zdjęciach :)
@AMELKA222
Ale w przypadku niektórych pacjentów leczenie przeciwzakrzepowe jest przeciwwskazane.
W utrwalonym migotaniu przedsionków mogłoby to przyśpieszyć zgon pacjenta.
Pozdrawiam :)
@DUNAJEC
Propaganda rosyjska...
Sąsiedzi Ukrainy są gotowi na podział jej terytorium
Walentin Myndresescu, redakcja internetowa, 31.01.2014, 20:26
"Podczas gdy władze i opozycja spierają się na ulicach Kijowa, sąsiedzi Ukrainy przygotowują się do jej podziału terytorialnego i już zdążyli się między sobą pokłócić w trakcie tego wciągającego procesu.
Obecnie można wyróżnić trzy siły, które w tej bądź innej mierze przygotowują plany rewizji granic z Ukrainą. Najpoważniejszą z nich jest improwizowana unia członków Grupy Wyszehradzkiej: Polski, Węgier i Słowacji. Sytuacja na Ukrainie stawia przywódców tych krajów w niezręcznej sytuacji. Z jednej strony, powinni popierać zamach stanu, a z drugiej – istnieje ryzyko poważnych problemów wewnątrzpolitycznych, związanych z faktem, że uderzeniową siłą ukraińskiego puczu są neonaziści ksenofobi.
Patriotycznie nastawieni wyborcy w Polsce, na Węgrzech i Słowacji nie zrozumieją, dlaczego przywódcy ich państw popierają siły polityczne, które otwarcie nienawidzą i uciskają Polaków, Węgrów i Słowaków, mieszkających na Ukrainie. W tym kontekście spotkanie dyplomatów tych krajów i próba stworzenia wspólnej strategii interwencji w przypadku, jeśli sytuacja na Ukrainie wymknie się spod kontroli, stanowi naturalny krok.
Rumuński establishment zajął dość agresywne stanowisko. W rumuńskiej prasie rozpętała się burza wokół „historycznej możliwości odzyskania przez Rumunię Bukowiny Północnej i Besarabii Południowej”. Analitycy proponują prezydentowi Băsescu, aby zaofiarował ukraińskiej opozycji „transakcję”, która polegałaby na „całkowitym poparciu proeuropejskiego wyboru Ukrainy” w zamian za ustępstwa terytorialne. Nietrudno się domyśleć, co kryje się pod eufemizmem „całkowite poparcie”, ponieważ wszystkie możliwe kroki dyplomatyczne poparcia zamachu na Ukrainie już zostały podjęte.
Korzystając z kryzysu na Ukrainie, Bukareszt może zaktywizować próby anszlusu Mołdawii, co pośrednio potwierdził poseł Rumunii w Kiszyniowie Marius Lazurcă. Oświadczył on, że Rumunia może złożyć Kiszyniowowi „ofertę polityczną” w przypadku „zagrożenia dla proeuropejskiego ukierunkowania Mołdowy”. W kontekście kursu na anszlus Mołdawii, ogłoszonego przez rumuńskiego prezydenta Băsescu, łatwo się domyśleć, na czym będzie polegała ta „oferta”.
Zaistniałą sytuację z niepokojem obserwuje Sofia. Organizacja „Bułgarzy z Ukrainy”, reprezentująca interesy bułgarskiej mniejszości narodowej, już zareagowała na plany rumuńskich rewizjonistów: „Odrzucamy wszystkie pretensje terytorialne ze strony Rumunii i domagamy się zachowania terytorialnego status quo”.
Ukraiński kryzys może łatwo przekształcić się w regionalny. Ma potencjał do rozwinięcia się w zbrojny, wielostronny konflikt. Z dnia na dzień niestabilność w Kijowie zwiększa szanse na to, że ziemie Ukrainy padną łupem jej sąsiadów."
http://polish.ruvr.ru/2014_01_31/Sasiedzi-Ukrainy-sa-gotowi-na-podzial-jej-terytorium/
Gdzież w teście są te rzekome polskie plany rozbioru terytorialnego Ukrainy?
Nie ma?
Ale co z tego, ze nie ma - zawsze Polskę można ot tak sobie włączyć do wizji nowego Monachium, tym razem w sprawie Ukrainy.
Polskie MSZ powinno skomentować tę wiadomość.
cd.
- to przypomnijmy, że wchodzące w jej skład Naddniestrze jest pod kuratelą Moskwy, która rozgrywa Mołdawię i jej aspiracje związane z UE niejako "od kuchni", właśnie poprzez podsycanie separatyzmu Naddniestrza.
"Sam" ten podregion zaapelował dzisiaj do Moskwy, by ta udzieliła mu wszelkiej pomocy...
http://polish.ruvr.ru/2014_01_31/Naddniestrze-apeluje-do-Rosji-o-pomoc/
(jest nowa mapka w notce u góry - ostatnia w kolejności - z Mołdawią i Naddniestrzem)
linki
http://leonarda.salon24.pl/564670,sytuacja-na-ukrainie-i-najwieksze-zagrozenie-dla-polski
Radykalizacja Ukrainy...
To ten komentarz:
"@AMELKA222 - 17:39
"Tak jednak wcale być nie musi i jest mało prawdopodobne, że właśnie oni [Swoboda] zdobędą pełny monopol władzy."
Tutaj jest ciekawy punkt widzenia na obecną sytuację w Ukrainie (po ros.), potwierdzający sens moich propozycji innego nieco spojrzenia na szanse polityczne nacjonalistów:
http://lenta.ru/articles/2014/01/30/gepa/
Dzisiejsza rozmowa z gubernatorem regionu charkowskiego i z merem m. Charków - czyli z obszarów, gdzie "Swoboda" i nacjonaliści mają niewielkie poparcie.
Kwestionują oni (władze Charkowa) m. in. "majdanowe" statystyki ukazujące ilościowo przejęte organa lokalnych władz wykonawczych (14 + 9) na terenie całego państwa.
I wskazują na to, że przejęte przez rewolucjonistów tereny są zwykle niedużej wielkości: pięć przeciętnych oblasti w Ukr. zachodniej mieści się na powierzchni 1 oblasti charkowskiej, a przeciętne 3 oblasti zachodnie, to powierzchnia całego miasta Charkowa. Podobnie jest z innymi dużymi jednostkami terytorialnymi we wschodniej i południowej części Ukrainy i z największymi miastami.
Z rozmowy z nimi wynika też, że w tych właśnie regionach lokalne próby przejęcia administracji terenowej zostały okupione przez rewolucjonistów (nazywają ich tam pogardliwie "majdanutami") najcięższymi stratami (ranni i pobici np. w okręgu Zaporoskim), bo tam władze idą "na całość" - używają wszystkich sił milicyjnych, a wielu urzędników nosi w sytuacjach kryzysowych ... kamizelki. Tam nawet pokojowe demonstracje nielicznych swobodowców są rozpędzane. Dla nich UPA, to bandyci mordujący sowieckie wojska, i tyle.
Do tego teraz dołóżmy jeszcze milionowe załogi największych zakładów pracy tych terenów, ich prorosyjskie sympatie - i teraz dopiero analizujmy szanse "Swobody" na monopol władzy. Mogą o nim zapomnieć...
AMELKA22231.01 21:10
19912761
http://nanofiber.salon24.pl/564734,nie-ma-zbrodniczych-narodow-sa-tylko-zbrodnicze-ideologie#comment_8685537
Dzisiejsze wieści nie są już jednak dla liberałów-postkomunistów tak optymistyczne.
W Charkowie odbył się bowiem ogólnokrajowy zjazd ukraińskiej Partii Regionów (dotąd: zwolennicy Janukowycza) - z udziałem delegatów z wszystkich jej podstawowych jednostek organizacyjnych. Podjęto uchwałę o utworzeniu Związku Ogólnoukraińskiego "Ukraiński Front".
Jego inicjatorem jest Związek Weteranów Afganistanu i jego szef Władymir Ryżkow.
"Nasz front zaczyna się mobilizować by oczyścić ziemię ukraińską z tych, którzy przyszli tu w celach okupacyjnych . Tak było już kiedyś i tak będzie teraz . Nasi przodkowie poradzili sobie z tym zadaniem , teraz nasza kolej . I myślę, że będziemy godni tych, którzy nas urodzili , który nas wychowali i którzy dali nam podstawy dobrego charakteru i właściwej edukacji patriotycznej " - powiedział szef Partii Regionów w Charkowie i jednocześnie szef charkowskiej Obwodowej Administracji Państwowej, Mychajło Dobkin.
http://www.interfax.ru/news/355307
Nowa formacja neo-UPA?
Ewidentna prowokacja ze strony sowieckiej agentury, a posiłkująca się specnazem wychowanym w CCCP.
Taka konkurencja dla "Prawego Sektora" I to taka, która ma wystraszyć głównie rosyjskojęzycznych obywateli, którzy napłynęli tu w czasach CCCP ("jako okupanci"). Kto jeszcze będzie podlegał pod tę kategorię? Kogo jeszcze chcą wziąć na celownik starzy specnazowcy?
@AMELKA222
http://www.naszdziennik.pl/swiat/66384,dokad-zmierza-ukraina.html
Pouczające, daleko więcej jak serwowane Ukrainy (majdanu) medialne obrazy.
Pozdrawiam
linki
http://www.nacjonalista.pl/2014/01/31/polacy-nie-powinni-sie-bac-ukrainskiej-rewolucji-wywiad-nacjonalista-pl-z-przywodca-prawego-sektora-i-protestow-na-majdanie/
http://nacjonalista.salon24.pl/564907,tylko-u-nas-wywiad-z-przywodca-prawego-sektora
@FATAMORGAN
Pytania i wątpliwości, jakich tysiące sobie stawiamy od listopada 2013.
Serdecznie!
linki
serwis informacyjny Majdanu
@AMELKA222 - 12:52
http://zbigwie.salon24.pl/564899,trzecia-sila-ukrainy
Podobnie tutaj:
http://www.echo.msk.ru/news/1249940-echo.html
http://www.novayagazeta.ru/news/306970.html
linki
http://wpolityce.pl/artykuly/73139-ruch-narodowy-i-rosja-mowia-jednym-glosem-ws-ukrainy-napedzanie-wrogosci-i-konfliktow-miedzy-naszymi-narodami-lezy-wylacznie-w-interesie-moskwy
Linki do "Ukraińskiego frontu" - podaję je, bo nie tylko ja odebrałam pierwsze info o "UF" jako bezpośrednie nawiązanie do idei "militarnego oczyszczania ziemi ukraińskiej od okupantów"
Dopiero następne jednoznacznie osadzają tę inicjatywę w kontekście walki z "majdanutami".
- http://www.vesti.ru/doc.html?id=1239568
- http://www.profinews.com.ua/get.php/73469/dlya-zachistki-ukrainskoj-zemli-partiya-regionov-sozdala-ukrainskij-front
- http://podrobnosti.ua/power/2014/02/01/956604.html
- http://www.baltinfo.ru/2014/02/01/Partiya-regionov-obyavila-o-sozdanii-Ukrainskogo-fronta-405444
- http://kstati.dp.ua/article/dneprodzerzhinskij-deputat-uchastvuet-v-sozdanii-ukrainskogo-fronta-protiv-okkupantov
- http://news2.ru/story/398171/
A tu różne "Fronty Ukraińskie" :)
http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A3%D0%BA%D1%80%D0%B0%D0%B8%D0%BD%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9_%D1%84%D1%80%D0%BE%D0%BD%D1%82
Znakomity...
Kolory w obrazie T. Szewczenki "Gamalij"...
"Gamalej należy do dzieł powstałych we wczesnym okresie twórczości Szewczenki, związanych z jego fascynacją historią Kozaczyzny i mitem wolnych, równych sobie Kozaków. Jej źródłem były znane mu jeszcze z dzieciństwa ukraińskie utwory ludowe, w których motywy Kozaków, ich czynów i walk były jednym z najczęściej powtarzających się tematów. Historia ziem ukraińskich stanowiła przedmiot szczególnych zainteresowań poety od młodości. Szewczenko czytał dostępne mu publikacje poruszające tę problematykę (Historię państwa rosyjskiego Karamzina, Historię Małej Rosji Bantysza-Kamieńskiego)."
"Bezpośrednią inspiracją dla Gamaleja mogła być ludowa legenda o atamanie Hamaliji, który miał dokonać kilku udanych wypraw kozackich na Stambuł. Szewczenko posłużył się jednak tą postacią w sposób dość swobodny, podobnie jak to uczynił we wcześniejszym poemacie Iwan Pidkowa. Marian Jakóbiec uważa, że poeta mógł w ten sposób uczynić aluzję do działającego w jego czasach obrońcy chłopów Semena Hamaliji.
Kozacy, śpiewając, płyną czajkami w stronę Stambułu. Zapowiadają uwolnienie pojmanych przez Turków Kozaków i krwawą rzeź zdobytych miejscowości. Na czele wyprawy stoi ataman Gamalej (Hamalija). Tymczasem sułtan śpi, nie spodziewając się napaści, podczas gdy Kozacy w niewoli modlą się o rychłe odbicie i odzyskanie ukochanej wolności. Wyprawa kończy się sukcesem. Czajki pomyślnie wracają na Dzikie Pola." (...)
(reszta tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gamalej)
Kolory ubrania Gamaleja przyciągają uwagę...
Czerwień i czerń...
Mamy 1842 r., tradycje kozackie Dzikich Pól, czerń i czerwień...
O kolorach stepu tutaj:
http://www.kuriergalicyjski.com/index.php/kulturaa/2474-o-dzikiej-muzyce-w-rozlegych-pl-bezkresie-cz-iii
Kolory tradycyjnych strojów kozackich - tutaj:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/kozacy_rosji_wystapia_w_lodzi_162592.html
i tutaj:
https://www.google.pl/search?q=kozackie+stroje+ludowe&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=eFHtUt_2E8q04ASi2oGwDQ&ved=0CCoQsAQ&biw=988&bih=699#facrc=_&imgdii=_&imgrc=aHLVYpE_31rydM%253A%3BHEkh92aNhnDcQM%3Bhttp%253A%252F%252Fd.wiadomosci24.pl%252Fg2%252F90%252F05%252F08%252F162592_1286131881_c0ca_p.jpeg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.wiadomosci24.pl%252Fartykul%252Fkozacy_rosji_wystapia_w_lodzi_162592.html%3B630%3B291
(jedno ze zdjęć umieściłam u góry w notce)
linki - dzisiejszy wywiad z Jurijem Łucenko
Ю. ЛУЦЕНКО – Более того, столько легенд ходит про страшный бандеровский пятый этаж с "Правым сектором". Ну, это люди, которые провозгласили Луценко главным провокатором. Да, будучи министром, у меня были с ними очень непростые отношения. Но, тем не менее, эти люди являются основной частью дисциплинированных отрядов самообороны Майдан. Подчеркиваю – дисциплинированных. Почитайте их заявления. Это же заявления нормальных ответственных политиков. Ну, конечно, у них есть разные люди. Но у нас есть возможность их локализировать, а в случае чего и выбрасывать с Майдана.
http://www.echo.msk.ru/programs/beseda/1249962-echo/
Niemcy wkraczają do światowej polityki...?
"PRÓŻNIA KUSI NIEMCÓW
TELAWIW OnLine: Niemiecki prezydent Joachim Gauck wezwał rodaków do zwiększenia zaangażowania w rozwiązywaniu problemów światowych. Tak więc próżnia poamerykańska...zaczyna kusić też Niemców. Polubiłem Gaucka w grudniu 2013, gdy ogłosił bojkot igrzysk w Soczi, ale z zaangażowaniem bym uważał... - mając na uwadze niekwestiononowane niemieckie osiągi z obu światówkami...
http://www.telawiwonline.com/?p=2203
http://prawdalezynawierzchu.salon24.pl/565055,proznia-kusi-niemcow
Nie jest to dobra wiadomość dla Polski...
@AMELKA222
dzięki,
pozdrawiam ;-)
@GIZ 3MIASTO
Oj tak, ból głowy przede wszystkim :)
Czas przyśpieszył, jak szalony.
I musimy zdążyć na ten pociąg!
@AMELKA222
Wkraczamy w nową historię XXI wieku. Nacjonalizmy są reakcją na unifikację, którą nam serwują. To się stopniowo rozprzestrzeni, bo nie da się narodów europejskich zagonić do jednego kołchozu.
Symptomatyczne są wypowiedzi narodowców ukraińskich, którzy widzą wrogów nie w nas, ale w Rosji i zdemoralizowanym, liberalnym Zachodzie i wracają do projektu Międzymorza, jako platformy współpracy krajów naszego regionu.
I to byłby najlepszy w skutkach rozwój wydarzeń na Ukrainie. Samo to się nie stanie.
Idea Międzymorza będzie usilnie zwalczana, ale jak mawiał klasyk The Goldfather: "nic nie jest niemożliwe".
Masz rację co do nas samych. Jesteśmy sami dla siebie największymi wrogami.
Co się jeszcze musi wydarzyć, żebyśmy wyrwali się z letargu?
To co dzisiaj mamy przypomina mi trochę stan wojenny. Inny, ale jednak ten sam stan wojny z narodem. I podobne zachowania ludzi.
pozdrawiam
@E.B :)
Nie mamy natomiast elit: mądrych i odważnych, które zainicjowałyby aktywność mas i rozpoczęłyby - z ich poparciem -- przebudowę państwa.
Tak, jak napisał Wiktor Smol:
http://wiktorsmol.salon24.pl/565002,a-niechby-nami-i-sam-diabel-rzadzil
- to by się dało wszystko zrobić...
Po 10.04.2010. nikt się nie odważył zmobilizować ludzi przeciwko temu parszywiejącemu już wówczas na naszych oczach reżimowi. To nie do końca jest prawdą, że "tuski" zwyciężyły kolejny raz tylko dzięki "głupocie" ich wyborców. Wzięli mandaty, bo nie było odpowiednio silnej kontrakcji, odpowiednio silnego publicznego odmówienia im prawa do sprawowania władzy. Bo nie było grupy, która wszystko postawiłaby na jedną kartę: na Polskę.
Nie wiem, czy teraz, po kolejnych latach demontażu państwa i totalnej bezradności nas samych, będzie można nas poderwać do jakiejkolwiek jeszcze walki. Boję się, że czas gra przeciwko nam...
Pozdrawiam Cię
@AMELKA222 0.14
pozdrawiam
@AMELKA222
Elity nam wymordowano, część przekupiono, reszta ma podcięte skrzydła.
Ale każde pokolenie ma swoją własną wojnę. Teraz czas na młodych, tych ciałem ale i duchem też. Coraz więcej pojawia się głosów zastanawiających się nad tym, jak pokojowo odebrać władzę dzisiejszym kiepskim aktorom sceny politycznej. W końcu coś z tego się wykluje. Jeszcze jest trochę czasu. Wydarzenia na Ukrainie mogą nas zmobilizować.
@AMELKA222
Klasa, nazwijmy ją grzecznie - polityczna - zrobiła totalną demolkę we wszystkich sferach życia społecznego, politycznego, umysłowego.
Czegoś takiego jak elit pozasystemowych nie widać, nie mają przebicia, nie słychać ich głosu.
To jest tragedia, zabito pojęcia normalności, dobra, zła, już nikt nie wie co to normalna rozmowa, spieranie się na argumenty. Nie ma do czego się odwołać, nie ma żadnego autorytetu.
Kościół który mógłby stać się jakimś punktem odniesienia niestety nie spełnia tej roli.
Ludzie gapią się na TV i kibicują kto komu lepiej przysra, albo mają wszystko gdzieś, bo proza życia ich zjada.
No i jest stara zabawa w dobrych i złych policjantów.
W skali S24 to też świetnie widać.
@SHERLOCK HOLMES
Lipa również jest świetnym surowcem do rzeźbienia. A więc do rozwijania wyobrażeń, iluzji, magicznego myślenia... :)
@PIKO :)
Oby się tak nie stało. Bo drugiej "epoki napoleońskiej" może po prostu nie być.
@AMELKA222
@SHERLOCK HOLMES
@SHERLOCK HOLMES, AMELKA222, PIKO
Można to odnieść do władz naszego państwa. To, że nawet M. Max Kolonko przejrzał na oczy świadczy o tym, że nie jesteśmy już tak bardzo oślepieni.
Diagnoza jest już postawiona. Teraz czas na leczenie. Samym narzekaniem nie osiągnie się wiele, chociaż rozumiem tę frustrację.
Elity są wśród nas, w społeczeństwie, niekoniecznie na samej górze.
@E.B
Też tak to odczuwam.
@PIKO
Kościół mógł być (i powinien być) rodzajem latarni wyznaczającej stabilny punkt odniesienia nad nad ruinami zdemolowanego państwa i zdemoralizowanego społeczeństwa.
Niestety zawiódł.
Obecna hierarhia to chyba "rzut Turowskiego".
@AMELKA222
Karczuje bluszcza:)
W pierwszym komentarzu skierowanym do Pani w odpowiedzi na przytoczone słowa niemieckiego prezydenta, wzywającego rodaków do zwiększenia zaangażowania w rozwiązywaniu problemów światowych.Zwróciłem uwagę na nową rolę Niemców ,,walka o pokój na świecie"miało być śmiesznie:)
(zresztą cały ten komentarz jest takim dowcipem politycznym z którymś całkiem niedawno gdzieś się spotkałem- choć niewykluczone że go spaliłem:)
W drugim komentarzu postanowiłem użyć kilku przenośni, odnośnie lipy którą tylko Pani zauważyła.Porównałem Polskę do lipy(lipa to długowieczne drzewo)
Kwiat lipy to orzeszek, jako polskie społeczeństwo.
Lipa zaczyna pylić w miesiącu czerwcu(to analogia do polskich wycieczek na Majdan).
Tilia to po łacinie lipa
Tilia ukrainica. jako nowe państwo(nowy gatunek lipy.Przywódcy Majdanu, stawiają Polskę za wzór przemian i drogę jaką chcą podążać po szczęśliwym ,,zakończeniu"protestów).
Autokanibalizmu jako rozwarstwione społeczeństwo ukraińskie,podzielone gospodarczo i etnicznie mające sprzeczne interesy.
Choroby i pasożyty ,,Tili ukrainici"to działania Rosji mające za cel podzielenie Państwa,także poprzez liczne sankcje i szantaż który już obserwujemy .(a co będzie po zakończeniu olimpiady w Soczi?)
Lecz ,,choroby i pasożyty" to też wyrzeczenia jakie Ukraina będzie musiała ponieść na drodze do ,,wymarzonego" członkostwa w UE
,,Negatywnego wpływu na wzrastanie polskiej lipy".To skutki gospodarcze jakie Polska poniesie i boleśnie odczuje kiedy w UE znajdzie się Ukraina.
pozdrawiam
@E.B
A co do tych prawdziwych elit: ciekawe kiedy wyjdą na powierzchnię? Nie za długo czasami dojrzewają w podziemiach?
:)
@SHERLOCK HOLMES
I stała się jasność! :)))
@AMELKA222
@E.B
Tupet czekistów Rosji
http://polish.ruvr.ru/2014_02_02/Puszkow-Ukrainy-nikt-nie-zaprasza-do-UE/
@AMELKA222
PS. Chyba nam się szykuje nowa zimna wojna.
@GRUENEFEE
Zbulwersował mnie tylko otwarty cynizm Puszkowa:
władze UE sprawiają kłopoty? - to my te władze zmienimy :)))
@GRUENEFEE
Może coś więcej wycieknie w sprawie Smoleńska...
@MOMOTORO
jak Tworzyła się III RP na monetach
http://eksploratorzy.com.pl/viewtopic.php?f=20&t=19693
.....................................
Forum zbuntowanych poszukiwaczy tylko "banderowskim" IP odmawia w dostępie
Cytat:
Odmówiono dostępu!
Nie posiadasz uprawnień do przeglądania /viewtopic.php?f=20&t=19693 na tym serwerze
czy tam na przykład 10 zł (Byliśmy- Jesteśmy- Będziemy) od szwabów tak samo chowa?
:)))
@AMELKA222
Niemcy... nauczyli chłopów hodować świnie w chlewikach a nie pasać po lasach ...
.........................
Kolaborantów moźe, bo chłopi wtedy w lesie? ;)
Marksizm (ekonomia polityczna) wiecznie żywy!
Tu - hodowla w chlewie:
http://kazez.net/book_69555_glava_10_TORZHESTVUJUSHHAJA_SVINJA,_7__.html (Sałtykow-Szczedrin :) )
Tu - Griszka-świniopas:
bo czasem po gości zostają lecz kości.
:)))
@PW.
To objaśnienie z YT:
"Лесная быль / Гришка свинопас
Белгоскино 1926 г.
Режиссер: Юрий Тарич
Звук: немое. Фрагмент.
Первый фильм белорусского производства. Живописует перипетии советско-польской войны и борьбу белорусских партизан с армией "панской" Польши. В съемках, проходивших под Минском приняло участие большое количество непрофессиональных артистов из окрестных деревень. Фильм отличается довольно масштабными, по тем временам батальными сценами и "легким" приключенческим сюжетом."
http://www.youtube.com/watch?v=1x8IaY-2QKE#t=61&hd=1
A więc ani początek I wojny światowej, ani gospodarka niemiecka na terenach wschodnich, tylko lata wojny polsko-bolszewickiej i walka partyzantki białoruskiej "z pańską Polską".
To chciałeś przekazać? I kości polskie pozostałe na wschodzie?
Czy źle zinterpretowałam Twoje wcześniejsze komentarze, w których nie doczytałam się wrednego antypolonizmu, który prezentuje Akskii?
Jeśli tak, to nie komentuj więcej na moim blogu
krzepiące akcenty...
http://wisla1947.salon24.pl/565353,bardzo-dzenkuemo
@PW.
Pozdrawiam
W rosyjskiej "gadzinówce" jak zawsze komuniści z Polski...
"Kraj ten jest traktowany jako prowincja, o którą Polska walczy z Rosją. "
"Gdyby polscy politycy nie myśleli o Ukrainie jak o prowincji, którą trzeba zdobyć, może przyszłoby im do głowy pytanie, czym może ona być dla Polski, prowadząc swoją politykę zachodnią zgodnie z megalomanią narodową, która Ukraińców ogłupia, tak jak kiedyś ogłupiała Polskę."
Bronisław Łagowski,profesor, komentator tygodnika „Przegląd”
http://polish.ruvr.ru/2014_02_03/Polska-Ukraina-strachy-na-lachy/
O nowej roli Niemiec w polityce światowej
@AMELKA222
ciekawa informacja: "Dwa amerykańskie okręty z 600 żołnierzami piechoty morskiej na pokładzie wpłynęły na Morze Czarne; przypuszczalnie kierują się one ku wybrzeżom Ukrainy - poinformowała w poniedziałek agencja Interfax, powołując się na rosyjskie źródło wojskowo-dyplomatyczne.Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej nie potwierdziło tych doniesień".
http://wpolityce.pl/wydarzenia/73271-agencja-interfax-amerykanskie-okrety-z-zolnierzami-piechoty-morskiej-na-morzu-czarnym-przypuszczalnie-kieruja-sie-ku-wybrzezom-ukrainy
Jaka gra tu się może toczyć z tą informacją i jednocześnie dementi?
@TRZMIELKA
"Amerykańskie okręty wojskowe nie wpłynęły na Morze Czarne – poinformował dzisiaj przedstawiciel Ministerstwa Obrony Rosji.
Ukraińskie Ministerstwo Obrony podało z kolei, że dwa okręty marynarki wojennej USA wpłyną na obszar Morza Czarnego we wtorek lub w środę i będą tam przebywać do 24-25 lutego. Nie planuje się ich wpłynięcia na wody terytorialne Ukrainy.
Wcześniej rosyjskie media podawały, powołując się na źródło wojskowo-dyplomatyczne, że dwa okręty USA – niszczyciel Ramage i okręt dowództwa Mount Whitney z 600 żołnierzami piechoty morskiej na pokładzie – wpłynęły na Morze Czarne i kierują się do wybrzeży Ukrainy."
http://polish.ruvr.ru/2014_02_03/Ministerstwo-Obrony-Rosji-okrety-USA-nie-wplynely-na-Morze-Czarne/
Poprzednia, poranna informacja była taka (10:59), anonimowe "źródło wojskowo-dyplomatyczne":
"Rakietowy niszczyciel Ramage i okręt dowództwa 6. floty USA Mount Whitney marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych z 600 żołnierzami piechoty morskiej na pokładzie wpłynęły na Morze Czarne – poinformowało źródło wojskowo-dyplomatyczne.
Niedawno przepłynęły one przez cieśniny Dardanele i Bosfor na podstawie wzajemnego porozumienia ze stroną turecką. Według danych źródła, wektor ruchu amerykańskich okrętów bojowych pozwala przypuszczać, że kierują się one do czarnomorskich wybrzeży Ukrainy.
W sierpniu 2008 roku Mount Whitney jako pierwszy okręt NATO dostarczył ładunki do gruzińskiego portu Poti w czasie konfliktu na terytorium Osetii Południowej.
http://polish.ruvr.ru/2014_02_03/Bojowe-okrety-USA-plyna-do-wybrzezy-Ukrainy/
Nie bardzo więc wiadomo....
Wzajemne straszenie się?
Bo "jak wpłyną okręty USA", to Rosja na pewno "udzieli odpowiedzi", a biorąc pod uwagę ostatnie zimne stosunki ros.-ameryk. w Monachium, różne teraz mogą padać ostrzeżenia...
Pozdrówka :)
@TRZMIELKA
Może red. Janecki nie we wszystkim ma rację :)
http://wpolityce.pl/artykuly/73225-janecki-we-wsieci-ukryta-prawda-smolenska-dlaczego-usa-skoro-sa-naszymi-sojusznikami-nie-publikuja-tego-co-wiedza
@AMELKA222
Serdeczności!
Amelko i pozostali,
Pomyłki i niedyskrecje zdarzają się, ale nie w takich sprawach. A my nadal tkwimy w głębokim pyrlu. Okupacyjny reżym warszawski przez grzeczność, przez sentyment i przez przymus prawny nazywamy rządem polskim, choć pod pewnymi względami przypomina on administracje okupacyjne z lat 1939-1941. To drastyczne porównanie, ale zasadne, bo trzeba się starać, by zohydzić Polskę tylu milionom Polaków, ile wyjechało za chlebem w ostatniej dekadzie. Mamy np. prawo nieco inne niż pyrlowskie, ale cóż z tego, skoro metody zarządzania hołotą, mierzwą ludzką, czyli nami, się nie zmieniły lub zmieniły się tak trochę? Nawet administracja Hansa Franka honorowała zobowiązania emerytalne II RP. Polskojęzyczne sonderkomanda nie przeprowadzają masowych egzekucji, kapowie w mundurach polskiej policji nie urządzają łapanek, ale po kiego, skoro uciśnieni ludzie sami wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii albo dokąd indziej?
Warto dla uświadomienia sobie, co oni o nas myślą, prześledzić, ile razy dziennie w przekaziorach pojawiają się sformułowania o faszystach, antysemitach, ksenofobach, nacjonalistach, ludziach niedojrzałych, niedorosłych do demokracji, o potrzebie dokonania przemiany mentalności Polaków. Pamiętam jeden wywiad w "GW" z Dariuszem "Kajtkiem/Buyerem" Rosatim, w którym tenże postulował dokonanie przemiany mentalności ludności oprócz dokonania reform łącznie z podniesieniem wieku emerytalnego.
Polecam też oglądanie dzienników telewizyjnych z epoki jaruzeliańskiej późnej w TVP Historii. Obejrzałem kilka wydań i doszedłem do wniosku, że niewiele różnią się od tego, co się obecnie serwuje: symboliczne lanie prostych ludzi w mordę nie ustało.
@AMELKA222
A więc ani początek I wojny światowej, ani gospodarka niemiecka na terenach wschodnich, tylko lata wojny polsko-bolszewickiej i walka partyzantki białoruskiej "z pańską Polską".
To chciałeś przekazać? I kości polskie pozostałe na wschodzie?
............................
Уф-ф. Prawdziwie - "Przypadek – kategoria gramatyczna, przez którą odmieniają się rzeczowniki, przymiotniki, liczebniki, zaimki, imiesłowy"
"Po gościach", na pewno? To co od świni pozostanie jeśli ona nie w lesie będzie.
Nie miałem na myśli nic, oprócz:
Póki grzebal w słowniku, wspomniało się...
Bardzo dawno temu, zapytany kiedyś: „Kawa czy herbata? Co więcej chcesz?", odpowiedział - "herbatę". No co? - człowiek wyciągnął wniosek, że jestem delikatnie mówiąc, mocno zepsuty genami kacapów.
:))))))))))))))))))))
@MOMOTORO
Szczególnie ciekawe są monety z lat 1987 - 1990. z jednej strony PRL, a z drugiej Jan Paweł II. Taka lipna metafora III RP:)
.......................
Całkiem normalnie, co?
"Duchowieństwo paszczę rozdziawiło,
Zmieszał się lekko Watykan.
Myśmy im Papieża podrzucili
Od naszych, od Polaków, od Słowian."
:)))
Po zobaczeniu a-nioł-ków! w polskiej te-le-wizji! na Boże Narodzenie już nie z czego nie dziwił się. Wcale. :)
W rękach te monety trzymałem w celu zapoznania się, w domu nie mam.
@SAUELIOS
Dzięki Ci!
Serdecznie!
@PW.
Staram się, ale nie nadążam.
Wiele określeń istniejących w j. ros. i stosowanych na co dzień, jest w j. polskim ostrymi wulgaryzmami albo słowami po prostu obraźliwymi. I nigdy nie wiadomo: czy rozmówca używa ich chcąc okazać pogardę (dla tematu, osoby itp.), czy po prostu używa rosyjskiego języka potocznego.
Takim szokiem było dla nas, Polaków, np. ciągłe stosowanie określenia "trup" w stosunku do ciał ofiar "katastrofy smoleńskiej". W j. polskim jest wiele innych określeń: zwłoki, ciało, szczątki, prochy. Jest także "trup", ale używa się go raczej w przypadkach bezosobowych, anonimowych, kryminalnych itd.
Zarzucenie Polakom, że Rosjanie w Moskwie byli zmuszeni wykonywać tak poniżającą i "brudną" pracę, jaką było "mycie kiszek polskich trupów" przez Rosjan w Moskwie po 10.04.2010. (Akskii), przypominało nienawiść islamistów do niewiernych, traktowanych "jak psy"...
No i teraz te Twoje polskie kości pozostałe na Wschodzie - przywodzące na myśl skojarzenia: dla Rosjanina "dobry Polak", to "martwy Polak"...
Zarzucanie na wstępie innym, że są głupi, że są pożytecznymi idiotami i są niedouczeni (ostatnio @Witek) też nie sprzyja dobremu wzajemnemu rozumieniu się, bo ludzie się po prostu obrażają - czemu trudno się dziwić...
USA...
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/mcfaul-rezygnuje-ambasador-usa-w-moskwie-wraca-do-domu,394504.html
Tutaj osobiste pożegnanie McFaula na jego blogu:
http://www.echo.msk.ru/blog/mcfaul/1251830-echo/
Ukraińscy federacjoniści...
http://piszesie.salon24.pl/565126,twarde-slowa-ukrainskiego-politologa
dyskutowaliśmy o lwowskim autonomiście W. Pawliwie. Jest on czołowym reprezentantem idei uzyskania pełnej autonomii przez Galicję i skłonnym jedynie czasowo do uwzględniania jakichś szerszych ram systemu federacyjnego przyszłej Ukrainy, ściśle wiążących poszczególne człony federacyjnego państwa. "Nic nas nie obchodzą inne regiony ukraińskiego państwa - obchodzi nas jedynie nasza ojczysta Galicja" = to kwintesencja tego sposobu myślenia.
2. Uzasadnienia socjologiczno-statystyczne dla forsowania idei federacji ukraińskich regionów prezentuje dzisiaj również rosyjski politolog, Leonid Radzichowskij, który pokazuje nam dokładniej mapę kulturową Ukrainy:
- całość państwa - to 45,4 mln osób, 24 obl'asti (województwa), 2 wydzielone miasta (Kijów i Sewastopol), Autonomiczna Republika Krymu
- wg spisu ludności z 2001, 78% mieszkańców Ukrainy to ludność ukraińska, 17% rosyjska; wszyscy mieszkańcy są dwujęzyczni
- dominacja języka rosyjskiego (od 96% do 66%): Krym, okręgi: Doniecki, Dniepropietrowski, Ługański, Charkowski, Zaporożski, Odesski, Nikołajewski. Te obszary zamieszkuje 19,4 mln osób; regiony najsilniej związane z Rosją
- Ukraina Zachodnia, w dużej części d. Galicja Wschodnia: 8 zachodnich rejonów - Lwowski, Tarnopolski, Stanisławowski (Iwano-Frankowsk), Czernichowski, Wołyński, Równieński, Chmielnicka, Zakarpacki; 12 mln osób; dominacja języka ukr.
- Ukraina Centralna: 10 regionów z Kijowem, 14 mln osób; region mieszany kulturowo i językowo.
W ocenie Radzichowskiego, prawdziwym jest przekonanie, że "to Wschód Ukrainy karmi jej Zachód", ale już tylko półprawdą jest osąd, że "bez Wschodnich rejonów i bez dotacji stąd, biedniejszy Zachód sobie nie poradzi" - bo np. ciężki przemysł Doniecka jest potężnie dotowany przez budżet. Różnice międzyregionalne są jednak tak duże, że najlepszym dla Ukrainy rozwiązaniem jest system federacyjny, do którego warto nawiązać przy rozpoczynających się wkrótce rozmowach nad przywróceniem Konstytucji z 2004.
Obecny system unitarnego państwa Radzichowski określa mianem sztucznego mostu/szwu łączącego kraj, którego długo utrzymać się nie da. Podkreśla jednak jednoznacznie, że absurdalnym jest pogląd o apetytach Rosji na wschodnią część Ukrainy i chęć jej przyłączenia, bo taki wariant byłby dla nikogo nieopłacalny. Więcej tutaj:
http://www.rg.ru/2014/02/04/ukraina.html
- gorącym zwolennikiem ukraińskiego federacjonizmu jest Wiktor Miedwiedczuk, były szef administracji prezydenta Leonida Kuczmy, jeden z najbardziej prorosyjskich polityków dzisiejszej Ukrainy. Dzisiejszy z nim wywiad:
http://lenta.ru/articles/2014/02/04/medvedchuk/
Miedwiedczuk jest przekonany, że unitarna Ukraina nie wytrzyma długo i federacja jest jedynym dla Ukrainy ratunkiem - podobnie zresztą jak w/w Radzichowski. Całość jednak powinna integrować się już dzisiaj z rosyjską Unią Celną i dopiero w następnym etapie wejść razem z UC do Unii Euroazjatyckiej